Wiosenny przegląd auta - na co zwrócić uwagę
- 19.05.2020
Wiosną warto zadbać nie tylko o zmianę opon
Wiosna to czas porządków i okresowych przeglądów. Takim przeglądem warto objąć także nasz samochód. Ten czas większości osób kojarzy się jedynie z wymianą opon na letnie, niektórym dodatkowo z wymianą oleju. Czy to jednak wszystko? Na co jeszcze warto zwrócić uwagę, aby mieć pewność, że nasze auto jest sprawne i w pełni gotowe do nowego sezonu? Co możemy zrobić we własnym zakresie, a co zlecić mechanikowi?
Nadwozie i układ hamulcowy
Zacznijmy od spraw, które bez wielkiego trudu możemy zrobić samodzielnie. Pierwszą z nich będzie dokładne, pozimowe mycie nadwozia wraz z nadkolami, wnękami drzwiowymi oraz sprawdzenie oświetlenia (w czasie zimy wilgoć oraz sól przyspieszają utlenianie się połączeń elektrycznych). Przy okazji należy przyjrzeć się ewentualnym ubytkom lakieru, czy powstałej perforacji.
Zmycie po zimie pozostałości błota i soli nie tylko ograniczy powstawanie ognisk korozji na nadwoziu, ale także przedłuży poprawne działanie elementów zawieszenia czy układu hamulcowego. W przypadku układów hamulcowych chodzi o zapiekanie i blokowanie się ruchomych części, takich jak elementy hamulca postojowego czy same zaciski w jarzmie. Jeśli już jesteśmy przy układzie hamulcowym, warto też sprawdzić stan płynu hamulcowego (zawartość wody).
Opony
Przy zmianie kół czy opon z zimowych na letnie, profesjonalny warsztat wulkanizacyjny powinien z własnej inicjatywy sprawdzić stan okładzin ciernych klocków hamulcowych, ale nie zaszkodzi o tym przypomnieć przed usługą albo samemu to sprawdzić, jeśli mamy całe koła na zmianę. W przypadku takiej wymiany, aby mieć pewność, że wszystko będzie w porządku, warto jeszcze przed sezonem ponownie wyważyć koła, kontrolując stan opon, a po montażu dodatkowo sprawdzić w nich ciśnienie. Zdejmowanym oponom także warto się przyjrzeć, ponieważ najechanie na ubytek w jezdni nie zawsze musi skończyć się przecięciem opony (co zauważylibyśmy od razu), ale może skutkować np. pęknięciem wzmocnień, które po pewnym czasie mogą objawić się choćby guzem, który wyłączy oponę z użytku.
Zawieszenie i układ kierowniczy
Z tego samego powodu pozimowej kontroli powinniśmy poddać zawieszenie i układ kierowniczy; nawet brak słyszalnych stuków nie gwarantuje, że wszystko jest ok - tu najlepiej zdać się na opinię mechanika, który zweryfikuje czy stan naszych części na pewno zapewnia nam bezpieczeństwo jazdy.
Filtr kabinowy
Gruntowne czyszczenie kabiny, wraz z odkurzeniem będzie zapobiegało utrzymywaniu się wilgoci we wnętrzu i rozwojowi mikroorganizmów, jednak bez wymiany filtra kabinowego, może okazać się nie do końca skuteczne. Najlepiej trzymać się zasady wymiany filtra kabinowego dwa razy w ciągu roku, czyli wiosną i jesienią.
Olej i układ chłodzenia
Znacznie większej uwagi wymaga kontrola ilości oleju. Nowoczesne jednostki potrafią nie tylko spalać olej, ale także zwiększać jego stan. W przypadku niektórych silników warto robić kontrolę oleju nawet co 1000 km.
Większe temperatury to inne obciążenia układu chłodzenia, sprawdźmy więc przewody cieczy chłodzącej, sprawność wentylatorów chłodnicy (termowłączników/sprzęgieł wiskotycznych) oraz termostatów.
Wycieraczki
Kolejny element, na który warto zwrócić uwagę podczas wiosennego przeglądu naszego auta, to wycieraczki. Zimą bardzo często różne elementy konstrukcyjne wycieraczek ulegają zniszczeniu. więc dla własnego bezpieczeństwa warto skontrolować ich stan oraz mechanizm (zapewnienie odpowiedniego przylegania wycieraczki do szyby) i jeśli trzeba, wymienić pióra wycieraczek na nowe.
Dlaczego warto
Sezonowy przegląd bywa czasami traktowany po macoszemu, a przecież zapewnia nam bezpieczne i komfortowe użytkowanie pojazdu. Biorąc pod uwagę, że wiele jego punktów możemy wykonać sami, a nowe części, takie jak filtry, wycieraczki, czy pojedyncze elementy zawieszenia, nie muszą być drogie, nie warto go zaniedbywać. Tym bardziej, że wynikająca z tego krótkoterminowa oszczędność bywa tylko pozorna: zaniedbanie auta prowadzi do tego, że małe uszkodzenia wywołują po jakimś czasie kolejne, większe usterki, a wtedy zwykle już zmuszeni jesteśmy ponieść znacznie większe nakłady na doprowadzenie naszego samochodu do stanu używalności.